mam we łbie letką trampolinę z dziesięciorgiem rozbrykanych dziecięć oraz woń mordującą wszelkie życie. A dołączając do tegoż chmiel uwarzony, mam również w miłowaniu z trampoliną - kolorową karuzelę. Z kucami. I one majom różowe grzywy. Na cukier.
autor wie, że to On podesłał
wtorek, 11 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz