Prosta i spokojna wydawać by się mogła praca okazała się śmiertelnie niebezpieczna.
Potężna maszyna, niczym dziecięca zabawka, w jednej chwili przekoziołkowała do tyłu i upadła kołami do góry.
niedziela, 7 marca 2010
nie ogarniam idei
Etykiety:
bigos i kapusta,
erodisco,
gruuubooo...,
koniec,
masakra,
mimochodem,
nie.,
szatanizm,
zabrać klawiaturę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz